Wojna szyfrów

Kluczowe znaczenie dla zwycięstwa miała praca polskiego radiowywiadu. Rok przed Bitwą Warszawską bolszewicki szyfr złamał jako pierwszy porucznik iJan Kowalewski . Pracę radiowywiadu usprawnili wybitni polscy matematycy z Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Lwowskiego oraz zorganizowana przez Kowalewskiego sieć komórek kryptoanalitycznych w polskich sztabach na froncie. Dzięki radiowywiadowi Polacy znali z wyprzedzeniem ruchy i zamiary nieprzyjaciela od rubieży Polski aż po Syberię, od koła podbiegunowego po Kaukaz, co dawało im możliwość reagowania z wyprzedzeniem. Polacy osiągnęli taką wprawę w dekryptażu, że potrafili odczytywać rozkazy bolszewickie szybciej niż Rosjanie.

Grzebień i umysł -
nieoczywista broń
w polskim arsenale

Jan Kowalewski złamał bolszewicki szyfr dzięki przesuwaniu grzebieniem z wyłamanymi zębami po fragmencie szyfrogramu, szukając takiej sekwencji, w której para cyfr (oznaczenie litery) powtarzała się w równej częstotliwości. W ten sposób Kowalewski znalazł rosyjskie słowo "Diwizija" (дивизия). Pomysł na wykorzystanie grzebienia Kowalewski zaczerpnął z noweli Edgara Alana Poe "Złoty żuk".

Bądź jak Jan Kowalewski, znajdź słowo Diwizija ивизия], przesuwając grzebieniem po zaszyfrowanej depeszy. Zwróć uwagę, że w słowie дивизия znak и występuje w równych odstępach.

25435467101450145012767492843298
przesuwaj grzebień
przesuwaj grzebień

Szukaj odpowiedniej częstotliwości obracając pokrętło w lewo lub w prawo. Gdy usłyszysz Alfabet Morse'a, przyciśnij przełącznik zakłócania, żeby zagłuszyć zakodowaną wiadomość.

obrót w lewo

obrót w prawo

OFF

przełącznik zakłóceń

Szum radiostacji...

Zagłuszanie

Podczas Bitwy Warszawskiej polski radiowywiad nie tylko odczytywał depesze przeciwnika, ale też zagłuszał jego komunikację radiową, nadając na tych samych falach. Polskie działania paraliżowały komunikację między oddziałami nieprzyjaciela.



„Radiotelegrafiści przy kluczu radiostacji w Cytadeli zmieniali się i nadawali bez przerwy przez 36 godzin bitwy o Warszawę. Trzeba było znaleźć długi, dostatecznie długi tekst, aby kolejni radiotelegrafiści mieli co nadawać. (…) Był to tekst Pisma Świętego”.



Wspomnienie Stefana Jasińskiego

scroll-iconscroll-icon